Spokój w sypialni być może krok higieny snu zwątpił w to kształtował instynkt na tabunach suk z niejednego pieca chleb jadł, czytał z oczu nie muszą otwierać ust, umiał fałsz poczuć swój swojego trafia - w mig spłonął, sam popiół chuj po epitafiach niech wysypią proch z boku gdzieś nie dbał o to bo przestał o cokolwiek znów tu i teraz wczoraj znikło - jutro też niech bierze chuj nie był szczery - realizm miał na trackach tylko eteryczny błysk miłości, racja było znikło Ty.. szybko coś radość w przelocie tak co dzień jak wygasła podejrzliwość jest winny sam sobie na moment bierze oddech, dotlenia mózg i pieprzy szczerą spowiedź ból na trackach powypluwał znów dziś niesmak pustki - nie Twój styl, krew dławi Cię i dusi więc musisz wyjść tak lepiej będzie mówię Ci.
ref. dopóki człowiek się śmieje nie przegrał tak mówią - nie prawda bo ile można śmiać się na siłę, blask gaśnie w chwilę - zapałka pytanie tylko jak szybko i dlaczego nas zdmuchną.. śmiech dla duszy jest tym czym tlen dla płuc wciąż szukamy przyczyn łamiąc serca w pół nic się nie zmienia, sprawiedliwości nie ma też on nie ma jej po tamtej stronie niechcianego nieba, wiesz..
nigdy nie tłumiła gniewu, głośno krzyczała na świat za każdą łzę która nocą wsiąkła w asfalt czasami brak nam zrozumienia u innych trzeźwej oceny więc poszukujemy współwinnych rozdarta.. między nocą a dniem gdzieś pracą a sensem bo ile można znieść, sen się nie spełnia znów bo trud włoży w chęć zmian daremny, jak uśmiech po nim też zgasł papierosy.. jedyne co lubili wspólnie ukojenie.. no bo jedno to już chyba w chuj, nie? nie.. to nie tak działa.. oni mieli ślub w planach los wyłącznie raka płuc w zamian śmiech się urwał jak hejnał bo zemdlał jak powiedziała we łzach, że się spodziewa dziecka wrota śmierci zamknięte są na prośby, wiesz? każdy ma całą choćby życia użył tylko ćwierć...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.