szukamy znaków na niebie i blasku w oczach jak wciąż zerkać w tajemnicy utrzymując te co na nas patrzą sam nie wiem po sobie choć swobodnie przejdę piekło dla niej jak gdzieś z końca chociaż machnie ręką i tak już dość zniosłem więc chociaż raz losie, pomóż nie proszę, wymagam - dość już niedopowiedzeń to czas uniesień bo jak five sevens miałem w casino serce pozbawione treści było.. znów niepewna ta przyszłość, nie spełnia się wszystko co z początku zwykle obiecują, czyż nie? więc teraz mnie chwilo, upajaj jak wino być może to tylko efemeryczne szczęście nie chcę by tak było - kiedyś obiekcje przeminą stoicki spokój wiem, że jutro będzie pewniej dedykuje jak nigdy tym co nawet przed wiatr losu nie przymknęli oczu - musi mocniej wiać...
wspominam wszystko dziś.. życie mocno zakorzeniło więzi po części gniew do niektórych minął sam bym nie wyciął wad z obrazów pamięci osusze wspomnienia to po czym będę płynął? Ty.. przymykałem oczy nieraz na krzywdy innych i mimo winy duma nie pozwala klęknąć mi.. każdy ma próbę jak złoto czy srebro w rubryce szlachetność moja osiągnęła zero.. ponoć dzień to czas na zmiany noc na poszerzanie granic już nie pierwszy raz to przerabiamy znów w tym samym miejscu jak kilkaset dni nie do końca deja vu postąpiliśmy dobrze.. tym razem dwa lata przeszło zeszło zanim ciepło wewnątrz zagościło niech się czuję jak w domu nie może już przeszkodzić bo nasz czas nastał.. proszę, nie przymykaj oczu.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.