POKORA
Potajemnie skrywasz lęk, bardziej cienki bywa jęk Od środka radość rozdziera, duszy podłej nikt nie otwiera Puste słowa pustych bram, nikt nie goi słonych ran Pogrążona w nagości żalu, uwikłana mocą daru
W jasności piór lśniących okrywam się męką Już nie ma uczuć drżących jest przyjaźń z udręką Okrywam się męką Okrywam się męką
Idzie dalej sama, bez skrzydła, jak pijana Pustka zagościła, łzami kurze zmyła Chce uwolnić duszę od myśli zatraconych i porzucić skrzydła w przepaść strąconych
W jasności... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |