Ostatnio nie śpię za dobrze Gdzieś w środku nocy budzi mnie sen W nim martwy pies, duży kruk, blady człowiek Nie znam się na tym, lecz to chyba śmierć Mam 33 lata, głowa poryta, dobrze styrana, reszta zdrowa Kichy, wątroba i w kościach nie strzyka, może ciut z rana Co by to mogło się zadziać, że w nocy przychodzi ona Daje mi znać, jak jakiś cichy mej duszy pomocnik Każe uważać, pilnować spraw Żyje raczej spokojnie Wrogów też nie mam, choć wokoło zawiść Pewnie nie jeden pierdoli coś o mnie Choć szczerze wątpię, że chciałby mnie zabić O co może jej chodzić Bo o coś chodzi, jak znaki chce dawać Kolejny rok, jeżdże dużo po Polsce Może na drodze mam bardziej uważać Jeżdże spokojnie, bardzo chcę wracać A mimo to wiele może się stać Jakiś niedzielny kierowca z nienadzka zahaczy Pomoże, zawadzi mnie paaaaa
[REF] Ja chcę żyć, nie chcę umierać Daj mi żyć, bo ja nie chcę umierać Pragnę żyć, nie chcę umierać Chciałbym wchodzić rano, pełny planów w nowy dzień [x2]
Powiedz skąd to się bierze Różni fachowcy mi wróżą jak z fusów Działaj Pan trochę, weź coś na głowę Biegaj coś może, za mało masz, rób U mnie wciąż to narasta Wizje są mocne, nie idzie się skupić Tydzień mi mija, weekend znów trasa Myśli przelotne tak jak twarze ludzi Radio mówi o wojnie Zamieniam stację, lecz mało pomaga Znów niedaleko gdzieś giną tysiące Patrzę po synach i wszystko powraca Kiedyś było mi prościej Jakoś przychylniej myślałem o śmierci Dzisiaj już chyba to mi tak nie spływa Jak widzę te ufne spojrzenia mych dzieci Czy wciąż wiem co jest słuszne Otwieram oczy, czy tracę tożsamość Rozmyślam o tym codziennie nim usnę Stąd pewnie się bierze zarzewie koszmarów Jest coraz trudniej, boje się nocy I tylko jedno pozwala mi spać Świadomość tego, że musi się skończyć No musi to minąć, bo to tylko strach
[REF] Ja chcę żyć, nie chcę umierać Daj mi żyć, bo ja nie chcę umierać Pragnę żyć wreszcie. nie chcę umierać Chciałbym wchodzić rano, pełny planów w nowy dzień [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.