[Zwrotka 1] Chodzę odcięty od jakiegoś czasu, słuchawki na uszy i wszystko, wiesz Dorosłem do robienia rapu, konkretnie jak teraz nie pisałem wstecz Mam dosadność, lapidarność, styl ma trafiać zawsze w punkt Setki książek, lata z alko, studia, meliny, radość, ból Zapierdalania czasy, odpierdalania czasy Dzieciństwo z rodzicami, dzieciństwo obok mamy Ojcostwo na doskoku, ojcostwo z walką o nie Koleżków mnóstwo z bloków, tylko ja i moje paranoje Lata samotne, gorzkie noce, mocne przygody, setki wrażeń Dziś tylko z tobą kotek - deklaruje facet Każde słowo waży, każde z tych wszystkich haseł Nie miewam pustych wersów, wiem co robię i wiem co jadę Nie jestem święty i nie aspiruję, piszę teksty i robię rap Na oazie było blisko Boga od rana w sklepie stane chlane Jak to było blisko ognia Tani puder, drogi puder, kolegów co robią Bóg wie co Różny dochód z róznych źródeł, nie wypytuję, nie moja brosz Poczułem miśka w paszport, kolejki po zasiłek Pliki banknotów w rękach obu, zdjęć nie porobiłem Później strach, że to wszystko jebnie, terapia krótka - ze dwa dni Się nie nadawałem to wywalili a potem syf i strach i łzy I ciągnie się historia, znów dużo nowych wrażeń Nie wiem czy plus czy minus, życie mnie testuje stale Może lepiej mieć coś konkretnie, miałem praktyki, było zostać w szkole Dziś uczyłbym historii, nie rapował o niej Lub zostać w domu wtedy, jak mi zadzwonił Stini Że jest on [?], Tytuz, robią rap i poszedłem z nimi Jakby się potoczyło gdyby nie tamten wieczór Cokolwiek dziś tam działasz pozdrawiam cię koleżko Czy dziś bym pisał rapy? A ty byś czekał na nie? I czy jej czarne koty by były obok, chodziły po mnie? Stoję w kabinie i nie wiem nic Słuchawki na uszach, tylko ja i bit Czy zapiłbym esperal po kurwa czterech miechach Pisałem trzeźwą płytę, prawie kończę i znów jest nie tak I znowu jestem w punkcie gdzie się zaczyna wszystko Jak pogubiony dzieciak, tylko mnie ratuje hip-hop Potem mi pierdolą, że jestem populistą Bo odwiedziłem Olimp, choć byłem blisko Styksu I znam problemy ludzi, bo jestem z nimi bardzo Siedzą, psioczą, bzdury piszą, życia nie widzą i tylko gardząTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.