U nas na to, to, co nasze, to się sarka, u nas wszystko musi zagraniczny nosić szlif: MDM to polski plac świętego Marka, a na wódce pisze się apéritif.
Po obiedzie to się u nas teraz relaksuje, orange juice lub Extra Cola pije się, dramaturga Broszkiewicza porównuje się z Anouilhem, a Krukowski ma być polski Chevalier.
Oj, my mamy te skłonności do przesady, tak już jest i na to nie ma żadnej rady. Gdy się z dójką wywiad robi, to się pyta ją o hobby — jakby były jej potrzebne te szarady.
Co tu gadać, kiedy ja w mym własnym przecież domu to się czuję jak życiowy — ja wiem? — kleks, moja żona chodzi w worach, czyta Vogue, studiuje Diora, a ja muszę mówić do niej bomba-seks.
Weźmy teraz dla odmiany przykład inny: ktoś się kocha, no, zwyczajny ludzki mus, to on musi patrzyć w oczu jej głębiny i on musi spijać nektar z czary ust.
I on musi mówić: „Ach, ty jesteś jak Gioconda!”, i on musi kibić jej oplatać w pół i w ćwierć, i przysięgać, że nikogo, tak jak jej, on nie pożąda, i że nic ich nie rozdzieli, tylko śmierć.
Oj, my mamy te skłonności do przesady, tak już jest i na to nie ma żadnej rady. U nas, gdy się ktoś rozpieszcza, to używa cytat wieszcza — i od razu te romanse i ballady.
My lubimy poszczebiotać i pokwilić albo duszy swej obnażyć każdy kąt: i się kwiatek ma dla Zosi, i kurhanek dla Maryli, ale żeby coś realnie — ale skąd!
Jeśli spojrzeć w nasze dzieje od zarania, to co chwila nas zadziwia jakiś fakt: tu Czarnecki gna przez morze do Poznania, tu znów Reytan się rozdziewa z swoich szat.
W nas od wieków pokutują już te wzory, nam się ciągle śni husaria, dźwięki trąb, w nas od dziecka pokutują Wajdeloty, Wernyhory, byle co to już przedmurze i już zrąb.
Bo my mamy te skłonności do przesady, tak już jest i na to nie ma żadnej rady. U nas — trzeba czy nie trzeba — patrz Kościuszko na nas z nieba i od razu surmy, salwy, defilady.
I od razu: „My nie damy pogrześć mowy!”, w jeden puklerz się uzbraja cały kraj, i śpiewamy dziarsko nowe nasze pieśni narodowe: albo „Sto lat!”, albo „Most na rzece Kwai”.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.