Istnieje coś, jak to nazwać Pewien... Mam to na języku Ach, niestety nasza mowa tego nie zna (może zna)
Akuratnie mi wypadło Mam na myśli, co do szyku Co do manier, że mnie boli Jak ktoś mało o to dba
Ja ubóstwiam stek z cebulką A jak mam się widzieć z Julką To jarzyna ta umarła dla mnie Na dwie doby przed
Przykład drugi: za nic w świecie Ja nie powiem przy kobiecie Wyrażenie części ciała Dotyczącej niżej grzbiet
Bo trzeba mieć to minimum Potrzeba mieć to minimum Potrzeba mieć ten smak To wyczucie, kiedy nie, a kiedy tak
Bo trzeba mieć to minimum Potrzeba mieć to minimum I wtedy każdy wie Kiedy można, kiedy trzeba, kiedy nie
I choć to moda jest dzisiaj w polityce Lecz ciało też ma swe publiczne tajemnice
Więc trzeba znać to minimum Potrzeba znać to minimum Że nie wszystko, co na sobie mam Ja wygłaszam wobec dam
Istnieje pewna doza komfortu Że cokolwiek mi się zdarzy Ja go żądam, jak powietrza Żąda słowik, w to mi graj
Jak mam coś nie Chojnackiego To mi nie jest w nich do twarzy Jak się w kwietniu nie wykąpię Mam zepsuty cały maj
Co ja będę się tym chwalić Ja potrafię rok nie palić A jak palę, to Abdulla No taki jestem, co mi zrób
A jak przy mnie ktoś, broń Boże Dotknie ryby trefnym nożem Żeby to był sam Cipuchna To on już jest dla mnie trup
Bo ja żądam mieć to minimum Ja żądam mieć to minimum Co żąda mieć i już To wyczucie, co widelec, a co nóż
Potrzeba mieć to minimum Potrzeba mieć to minimum I wtedy każdy wie Kiedy można, kiedy trzeba, kiedy nie
Od tego dalej jest droga niedaleka On dzisiaj kraje rybę, a jutro rżnie człowieka
A jak on zna to minimum A jak on zna to minimum To on będzie całkiem lepszy (git?) I dla ludzi i dla ryb
Jak czasem jest kobitka Z którą chciałbym się wyszumieć Z którą chciałbym dzielić łoże Respectif szał jej dać
To powinna, taka chamka Mieć ten takt i to zrozumi Że jest grzeczność z mojej strony Jak w ogóle chcę ją znać
Więc jak taka Flora Zwibel (?) I powiada: to terribel Że chce wierna być mężusia Że dosłownie wara mi
To ja nie mam machnąć z góry? Na ten niski brak kultury I powiedzieć, że od dzisiaj Sklep mój dla niej jest fini
Bo trzeba mieć to minimum Potrzeba mieć to minimum Potrzeba mieć ten smak To wyczucie, komu nie, a komu tak
Potrzeba (Bo trzeba?) mieć to minimum Potrzeba mieć to minimum I wtedy dama wie Komu można, komu trzeba, komu nie
Pan moją Malcię Kuhn, ja znam jej naturę Pan myśli, że odmówi? Nie. Bo ma kulturę
Potrzeba mieć to minimum Potrzeba mieć to minimum Że już kto, jak kto, jak proszę ja To się milczy i się daTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.