Jeszcze lato nam barwi wspomnienia A już jesień maluje pejzaże Kolorowe jak płótna van Gogha I tak piękne jak pierwsze kochanie
Wrzesień niebo czerwienią różowi Ciepłą bielą rozjaśnia obłoki A mnie spojrzeń dziś twoich potrzeba Twoich dłoni potrzebny mi dotyk
Może jesień mi ciebie odnajdzie W liściach rdzawych, w czerwieni i złocie Może jesień mi ciebie przywoła Przez żurawie spotkane gdzieś w locie
Może jesień mi ciebie odnajdzie W kroplach deszczu łkających cichutko Może jesień zostanie wspomnieniem O miłości, co trwała zbyt krótko
Deszcz staccato o szyby uderza W pustym parku przechadza się smutek Jeszcze wczoraj byliśmy tu razem Dzisiaj wszystko już mgłami zasnute
Lecz ja pójdę zamgloną aleją Na spotkanie samotnej jesieni Może znajdę wśród liści pożółkłych Trochę wspomnień i trochę nadziei
Może jesień mi ciebie odnajdzie W liściach rdzawych, w czerwieni i złocie Może jesień mi ciebie przywoła Przez żurawie spotkane gdzieś w locie
Może jesień mi ciebie odnajdzie W kroplach deszczu łkających cichutko Może jesień zostanie wspomnieniem O miłości, co trwała zbyt krótko
Może jesień mi ciebie odnajdzie...
Może jesień mi ciebie odnajdzie W kroplach deszczu łkających cichutko Może jesień zostanie wspomnieniem O miłości, co trwała zbyt krótkoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.