La la la la, la la la la, la la la la, la la la la, la la la la, la la la la, la la la la la la.
Przy dźwięku lutni głos cicho wabi, w sieć powab wikła nas okrutnie, dla mości panien to tylko żarty, na nasze głowy to frasunek.
Raz, dwa, trzy!
Taka dola mężów prawych, nas odważnych, nas wojskowych, przed pannami korne głowy zawsze w pogotowiu, bo gdy nadto nam dopiecze czas domowy, białogłowa, swe frasunki w dzbanie wina w kompaniji schowasz! (x2)
Wam, białogłowom, to igry tylko, gdy w serca srodze nas godzicie, przed waszym okiem jak z wosku świeca pierś nasza płonie, gdy spojrzycie.
Raz, dwa, trzy!
Taka dola mężów prawych, nas odważnych, nas wojskowych, przed pannami korne głowy zawsze w pogotowiu, bo gdy nadto nam dopiecze czas domowy, białogłowa, swe frasunki w dzbanie wina w kompaniji schowasz! (x2)
A rączkę miękką jak podajecie, istny aksamit przy całusie, a gdy weźmiecie już serca w jasyr, to się przemienia w rękawicę.
Raz, dwa, trzy!
Taka dola mężów prawych, nas odważnych, nas wojskowych, przed pannami korne głowy zawsze w pogotowiu, bo gdy nadto nam dopiecze czas domowy, białogłowa, swe frasunki w dzbanie wina w kompaniji schowasz! (x2)
I gdy przywabią już do ołtarza, przysięgą ślubną życie zamkną, masz zamiast wdzięku wapory, dąsy, a czas spokojny w polu tylko.
Raz, dwa, trzy!
Taka dola mężów prawych, nas odważnych, nas wojskowych, przed pannami korne głowy zawsze w pogotowiu, bo gdy nadto nam dopiecze czas domowy, białogłowa, swe frasunki w dzbanie wina w kompaniji schowasz! (x2) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|