Miłość przychodzi o każdej porze Jak dobra wróżka z dziecięcych lat
W ciszy podaję ci krzykliwe dłonie Chcę, byś powiodła mnie dziś w inny świat Tam gdzie samotność nie zagląda w oczy Gdzie łatwiej znaleźć zagubiony ślad
Chcę dziś raz jeszcze krętą ścieżką życia Przejść razem z tobą na odległy brzeg Może tam właśnie czeka nasza miłość Trochę spóźniona, lecz czysta jak śnieg
Miłość przychodzi o każdej porze Czy noc zimowa, czy letni dzień Czy wiosna rodzi się w jasnych barwach Czy jesień złoty maluje cień
Miłość przychodzi o każdej porze Jak dobra wróżka z dziecięcych lat Przywraca sercu wiarę w nadzieję I życiu nowy nadaje kształt
W ciszy podaję ci krzykliwe dłonie Jak grzeszny anioł, co utracił raj Choć pierwszą miłość dawno zapomniałem Z życiem w zielone będę nadal grał
Wiem, że znów do mnie uśmiechnie się szczęście I wygram w życiu swój największy los To nic, to nic, że miłość przyjdzie znów spóźniona Lecz za to piękna jak żonkili kosz
Miłość przychodzi o każdej porze Czy noc zimowa, czy letni dzień Czy wiosna rodzi się w jasnych barwach Czy jesień złoty maluje cień
Miłość przychodzi o każdej porze Jak dobra wróżka z dziecięcych latTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.