Śpi bieda, śpi bieda, a nędza ją budzi. Chodź biedo, chodź biedo, pójdziemy do ludzi.
Oj, nie wstanę, oj, nie pódę, Nędzo moja złota Póki hasa między ludem kumoszka głupota. Ogłaszają dniem i nocą że głupota zmarła A głupota pyta: "po co?", ogona zadarła. Że głupota bez dyplomu niczym jest, niestety. Kończy w domu, po kryjomu, uniwersytety
Śpi bieda, śpi bieda, a nędza ją budzi. Chodź biedo, chodź biedo, pójdziemy do ludzi.
Co mi tak nad uchem kraczesz? Ludzie sami chcą tak. Chcą tak łazić przy kieracie w głupoty chomątach. Kukły te od wschodu marzną, od zachodu gniją Tak ich to im takie ważne powykręcał szyje. Kto im dusze tak zmitrężył w cudo zawijasy? I kto słowem swym siermieżnym, że z nich suckie pasy?
Śpi bieda, śpi bieda, a nędza ją budzi. Chodź biedo, chodź biedo, pójdziemy do ludzi.
Co mi tak bez przerwy mruczysz? Zrywasz mnie z poduchy. Toż głupota przecież ludziom dodaje otuchy. Tak se wzajem serca krzepią, że mnie rychło zniszczą. Wciąż mnie klepiąc, klepiąc, klepiąc złoconą kopyścią. Choć mi obiecują wiatyk, huczne egzekwije ja w tym najlepszym ze światów trochę se pożyję.
Śpij biedo, śpij biedo, nędza ją utula Lulilaj, lulilaj, ze śmiercią zalula.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.