Roboki som pzelewijako łozmaite. Łozmaicie sie wabiom. Łozmaicie dokucajom. No weźmy takom kłunę. Kłuna je dwoisto: leśno i domowo. Te domowe, no to nawet mniejse, a bardziej śmierdzi i dokuco. To je punie śkódne, śkódne i chibitne, takie wijonce. Cłowiekowi, cłowiekowi to to pzez palce pselyzie, a jak zdązy to i ugryznunć potrafi.
Straszne Niebios są wyroki! Straszne, straszne są roboki!
Asica. Asica to też szwagier mówił, ze to je gronostaj albo łaska. A to je punie, nojgłorse, to je punie głorse łod kłuny, głorse łod tchórza, bo tak: kłuna nie wlyzie, tchórz nie wlyzie, asica wlyzie. To je punie jakieś takie, że łudusi i łostawi, bo żeby zeżarło to nie, ino tak: ŁUDUSI i łostawi.
Straszne Niebios są wyroki! Straszne, straszne są roboki!
Gacopyz. Gacopyz panie, to mówiom, ze to mysa, ze to tako mysa, co świecke w kościele zjadła i wniebowstąpienia dostompiła. A to nie je mysa ino gacopyz. To je punie nadpsyrodzóne. Nadpsyrodzóne, to głowom na dół śpi! Jakby cłowiek tak kłónia głowom na dół powiesiół, to nie łuśnie. A jak by nawet łusnął to zdechnie. Bo mu krew do głowy pójdzie i żyłka mu w mózgu pynknie. A to je gacopyz, punie to nadpsyrodzóne! Ino mściwe punie, mściwe. To ło tym nawet napisali operetke "Zemsta gacopyza". Punie, to sie we włosy wkrynco. A juz nie daj Punie Boze, jak tako śkarada nad krowom pseleci, łone krowie to cołkiem mleko łodejmo.
Straszne Niebios są wyroki! Straszne, straszne są roboki!
Te roboki, to łone som niepselicone, no niepselicone. Tak w powietsu toto loto, na liściach siedzi, pod ziemio podgryzo, w nocy cłowiekowi do łózka włazi, w ucho sie wkrynco. No, to je punie stwozone na ludzkie łutrapienie i ludzko pokutę. Zeby cłowiek juz tu, za zycia na ziemi za swoje grzychy łodcierpioł, czyśca łuniknoł i zeby go potem nigdy nic nie gryzło, no i zeby sie juz nigdy drapać nie potsebowoł.
Amen
Straszne Niebios są wyroki! Straszne, straszne są roboki!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.