Chodzi po wiosce odmieniec istny Żadnej ci z niego nie ma korzyści Ani nie sprzedo, ani nie kupi Tylko sie śmieje waryjot głupi.
Może to bez te nawozy śtuczne, Może był w szkole zbyt pilnym uczniem, Może to wszyćko bez te atomy, Że waryjota....... momy.
Gdy na Józefa zorze poranne Witały babe, żegnały panne W grudniu wiedziało już każde dziecko Tylko on jeden mówił 'dzieweczko'.
Może to bez te nawozy śtuczne, Może był w szkole zbyt pilnym uczniem, Może to wszyćko bez te atomy, Że waryjota....... momy.
Bracia szacunek majom i sławe W dwójkę rozpędzom całom zabawe, Tyn tylko książki kupuje w mieście Choś w domu tyle, że trudno zmieścić
Może to bez te nawozy śtuczne, Może był w szkole zbyt pilnym uczniem, Może to wszyćko bez te atomy, Że waryjota....... momy.
Chłopiec z morgami i urodziwy W rencach mocarny, że istne dziwy. Jedno go tylko hańbi i plami Czemu nie lata za dziewuchami?
Może to bez te nawozy śtuczne, Może był w szkole zbyt pilnym uczniem, Może to wszyćko bez te atomy, Że waryjota, że waryjota, że waryjota....... momy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.