Adam mieszkał na Wilhelmsplatz Po ojcu pokój tam miał Klara pracowała w sklepie Nieopodal, taki tam sklep I tak od lat wyglądał ten ich mały świat
Adam pisywał czasem wiersze Głośno czytał je gdy napił się Klara zaś o 19 zamykała ten swój sklep Do domu szła, by rano wrócić tam znów
Raz Adam wracał z przyjęcia Co przez noc całą ciągnęło się W tym czasie otwierała ten mały, własny sklep Ich spojrzenia spotkały się i nic nie było jak przedtem
Nic nie było jak przedtem.. Nic nie było jak przedtem… Nic nie było jak przedtem… Nic nie było jak przedtem…
Długo się Adam z myślą woził Przypadkiem niby spotykał ją W końcu chłopak się odważył Podarował jej książkę swą Przyjęła ją, że się kryguje udając
Potem już tylko o nim śniła I tylko o niej Adaś myśleć miał Choć jeszcze u niego nie była Wiedziała, że ten cud tak stać się miał I stało się tej nocy byli dla siebie
I potem już razem mieszkali Złączyli się na dobre i na złe Jak bardzo się pokochali Tylko każde z nich to wie I to byłby koniec gdyby wojna nie zaczęła się Wojna zaczęła się Źle!
Takoż dziecko ze sobą mieli Myśleli, że w końcu nie będzie źle Ale razu pewnego o świcie Listonosz pojawił się Do wojska doręczył wezwanie przed śniadaniem
Adam odwołania składał Że ma dziecko i nie należy się Ale w końcu wyczerpał był Wszystkie możliwości swe Do 6 Armii Paulusa Wcielili go pod przymusem I zanim dotarli do celu I zanim Adaś myśleć miał W głowę sowiecki snajper Z karabinu celnie mu dał Klara została sama na świecie ze swym dzieckiem
Lat wiele minęło od czasu Gdy Adaś swoje życie dał Za Rzeszę Adolfa Hitlera I nagle pewien cud się stał Z niewoli wrócił Franciszek, co też siłą wcielony był Wszystko opowiedział Klarze Jak posłali ich na pewną śmierć Niemcy w okopach zostali A Ślązacy musieli biec Szans Adam nie miał nijakich Tak jak żaden z nich Już Klara wie jak najukochańszy jej spotkał śmierćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.