O mnie się nie martw, o mnie zapomnij Co nie zabije to dzisiaj na pewno wzmocni Ziom spocznij nim staniesz na baczność Ja nie mam sytuacji przez które nie mógłbym zasnąć I te maniury z manierami, takie na raz no Nie wiem czy kurwa wyraziłem się wtedy jasno Mam banię własną, a te suki goni czas, Won mówiąc grzecznie, pewnie myślę - wypierdalaj stąd O mnie się nie martw, los nie ma litości w sobie, Jak wiele może zmieniać w jednej pierdolonej dobie? Co to znaczy żyć chwilą, gdy ani chwili nie ma? Albo zbyt wiele promili, odstresować jakoś trzeba Dziennie dosięgam nieba, niekoniecznie błękitnego Mówię o mnie się nie martw, tu każdy jedzie na lewo Nie ma w tym nic dziwnego, norma, standard przecież O mnie się nie martw, mojego życia za mnie nie przejdziesz
O mnie się nie martw, o mnie zapomnij, nie ma ludzi którzy mogliby być niezawodni O mnie się nie martw i zapamiętaj to- nie wybijesz mnie z toru, bo to ja ustalam tor O mnie się nie martw i jeśli mi źle życzysz - dziwko nie tak szybko pójdzie ci jak sobie liczysz Dźwięk z betonowej dziczy, dźwięk niczym samuraj Gdybym pisał na kartce, niszczyłbym za pomocą pióra Natura góra, natura górę tu wzięła, góra to mój pułap, a raczej mojego dzieła, joł Mówię się nie martw, mam swoje zajawki, jak masz mi tu bredzić to kurwa pysk zamknij
Wjeżdża styl wyluzowany bardziej niż buggy Świat jest wredny, zły to ja luz dla równowagi Pcham to w lagi, lagi, lagi daj mi tu Kładę nacisk w życiu na ten jebany luuuz [x3]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.