Mam serce tak, jak reszta, choć mi nie wierzą, bo jak zaczynam ranić, oskarżają mnie o przemoc. Oskarżam się o niemoc, już nie mam argumentów. Moja obrona chyba już stanęła w miejscu. Znajome dusze wytykają na mnie palce, mówią: "To ona. Tak, to ona." Dla nich to jasne. Dowody prosto ze źródła codzienności. Zranione serca - to niszczy mnie w całości. Przebieg sprawy oni muszą przemyśleć, a ja już nie mam szans, żeby prawdy się wyrzec. Myślę, że może tam będzie lepiej. Chyba żałuję tego, co musiało spaść na ciebie.
Ty nie pytaj mnie "dlaczego?", ja już nie wiem nic. Oskarżenie padło na mnie. Możesz stracić mnie już dziś. i chyba powinnam teraz wyznać wam miłość, bo to ostateczny sąd, a ja czekam na wyrok.
Pluję krwią i czuję w niej odłamki moich błędów. Na plecach czuły ból, raczej blizny od prętów. Na pięściach jakieś resztki szkieł po lustrze, bo kazali mi patrzeć w nie jak chciałam uciec. A łokcie mam całe poździerane od upadków. Słony smak został mi po własnym płaczu. Nie chcę łaski. Rób co chcesz, rozerwij mi serce w pół, będzie ci lżej. A ty oskarżaj bez skrupułów, to twoja rola. Dziś będziesz mi współczuć. Zasłużyłam na to, wiem to dobrze, a wy możecie już o mnie zapomnieć. To kara śmierci przez powieszenie, a dla was będę już tylko wspomnieniem. To kara śmierci przez powieszenie, a dla was będę już tylko cieniem.
Ty nie pytaj mnie "dlaczego?", ja już nie wiem nic. Oskarżenie padło na mnie. Możesz stracić mnie już dziś. i chyba powinnam teraz wyznać wam miłość, bo to ostateczny sąd, a ja czekam na wyrok.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.