Ja chyba nie potrafię mówić tobie to co czuje i choć wiem co mnie boli mówię ci co chcesz usłyszeć choć nie chcę kłamać, robić dymu wiesz, że czasem muszę bo mam skąplikowaną duszę
Jest 3 nad ranem ja topie w kartce atrament to jedyne co mi dane, z tym na świata kraniec mimo, że nie potrafię mówić tego co inni oddam wszystko, by dać szczęście bliskim szukam tej iskry, jest w twoich oczach mimo tego, że nie potrafię kochać może to głupie, brzmi niedorzecznie lecz to uczucie chyba nadal jest we mnie nie potrafię mówić o tym innym i nie chcę tego słuchać bo mam po tym blizny nie potrafię ułożyć sobie życia postawić planów, a potem je zdobywać ranie rodziców, choć nigdy tego nie chcę więc przy okazji ranie też siebie i nie potrafię potem spojrzeć im w oczy nigdy tego nie mówiłam ale czas z tym skończyć
Ja chyba nie potrafię mówić tobie to co czuje i choć wiem co mnie boli mówię ci co chcesz usłyszeć choć nie chcę kłamać, robić dymu wiesz, że czasem muszę bo mam skąplikowaną duszę
Wiesz jak to jest, bardzo chcę ,lecz nie potrafię zrobić coś jest trudno, powiedzieć dużo łatwiej chciałbym usłyszeć prawdę albo nic nie usłyszeć jeśli masz mnie okłamać to już możesz zacząć milczeć nie potrafię słuchać, nie potrafię kochać może nie potrafię ale to jest moja sprawa biorę życie wa bank może nie zaprzeczam nie potrafię czekać na los ale może nie ma na co czekać chcę mówić, że kocham może czasem nie warto czasem nie potrafię już nawet spokojnie zasnąć nie potrafię mówić i patrzeć jak kiedyś ale wiem, że przyjdzie czas rozliczyć się za grzechy proste, daję znów kolejną pętle nie potrafię mówić, lecz potrafię gadać wierszem to jest moje życie, mój los, moja sprawa nie potrafię dać ci szczęścia mogę podarować zawał
Ja chyba nie potrafię mówić tobie to co czuje i choć wiem co mnie boli mówię ci co chcesz usłyszeć choć nie chcę kłamać, robić dymu wiesz, że czasem muszę bo mam skąplikowaną duszę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.