K / KawaWnS / Kiedy Słodko Śpisz ( Klipo, ŚwiruTwT)
[KawaWnS] Tyy, słodko śpisz ja po godzinach pisze, kumuluję wszystkie myśli to esencja którą żyje, nie raz traciłem już wiele, nie obiecuj nic na starcie, jeśli masz prawdziwą miłość nigdy nie zostaw jej w bagnie, teej. Możesz być pewna nigdy się nie poddam, walczę, bo jak każdy mam swój cel, jak każdy mam zajawkę, pasję, nikt nam tego nie zabierze co kochamy dziś najbardziej, bo to prosty przekaz nie poznawać z tobą świat dziś pragnę. Dobija druga pora setny w zamyślę, dam radę, wiem co mam, wiem jaki jestem człowiekiem w obecnych barier, nigdy tego nie zrozumiesz, błądzisz w kręgu przeinaczeń, i nie ważne ile razy byłeś blisko zwanym bratem. Ty posłuchaj za nim skaza porwie czas twych marzeń, odbij od osobowości fałszywych dystans to ważne, tak codziennie kreślę późną porą nocne wersy, wszystkie błędy, blizny, miłość i nienawiść w jednej kwestii, elo.
[Klipo] Przecież wiedziałem tak to się musiało skończyć, znowu to samo tylko dźwięki w samotności, a w miłości brak spełnienia, to co było to marzenia, szkoda że tak nie realne, szybko spotkała je ziemia, ta. Kiedy ty słodko śpisz ja nad miastem znowu czuwam, miasta światła, blask, komuna to przyciąga i pobudza, wiesz, nie mogę spać i nie pomaga bucha dawka, coś jak na psychotropach moja psycha już opadła. Co tu jest grane kurwa, która godzina bracie, podaj papieros, podaj długopis i jakiś papier, to co zostało przy mnie, ja przy tym pozostaje, to co zostało we mnie ostro przeryło banie. Kiedyś tak się stanie znajdziesz to, poczuj tą kartkę, już dawno będzie po mnie a ona będzie śladem, tak jak kolejne nagranie taa wypełnia życia pustkę, aż w końcu usnę, nie zobaczysz się w lustrze.
[ŚwiruTwT] Kiedy słodko śpisz, światła gasną jest już noc, ja piszę wersety życia które mają moc, tylko cztery ściany, biurko, kartka, roztrzęsiona dłoń, wypalany szlug za szlugiem, lekko pijany, mam dość. Doceń nieprzespane noce, chęci, wiarę, miłość, co nigdy jeszcze kurwa mi się nie odwdzięczyło, gdy ty słodko śpisz u mnie rozgrywa się dramat, dżoincik z grama, kielich za kielichem, uspokaja. Co upaja mnie w całości, zamyka zmęczone oczy, jeszcze tej nocy za pewne mnie coś zaskoczy, gdy ty słodko śpisz ja myślami daleko, to nie słodkie sny tylko prywatne piekło. Mam igłę w sercu, świeże rany jak i blizny, twardy zarost na twarzy i pod oczami pizdy, jestem człowiekiem po przejściach, przeszłość maczała w tym palce, dzisiaj jestem tym kim jestem, wygrać chce w nierównej walce. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|