I przytul się do mnie, bo nie wiem, co robię. Nie wiem, kim jestem i nie wiem, gdzie idę I nie wiem, kim będę, jak w końcu tam dotrę. Błogosław mnie Boże, bo nie wiem, co czynię I k***a przysięgam, że kiedyś zabije! A Media powiedzą, że siadła mi psycha Zrobię to kurwa przez niechęć do świata i światła, i ludzi, i ciebie, i życia Umiem upadać i mówić, że wstanę. I leżeć i mówić, że jak chcę, to wstanę Mam w chuju czy wierzysz, gdy mówię, że wstanę. Biję w mur głową. Krew spływa po ścianie Pi***ole już studia, pi***ole raperów, pi***ole, że słucha mnie garstka odmieńców Czuję, że nerwy napiąłem do kresu. Przybity gwoździami do ściany jak Jezus Nie stawiaj mnie z nimi w jednym szeregu. Nie wrzucaj do szuflad tych młodych i świeżych To wszystko powoli mnie łapie za przegub. Nigdy nie chciałem być młody czy świeży Chciałem być sobą i jestem sobą. Nie p***ą lecącą pod trapy o sukach Starą szkołą, nową szkołą. Jestem czymś ponad, czymś więcej niż słuchasz
Refren Jestem jak Frank Murdoch, tylko czekam na moment./Zakupiłem pistolet Jestem jak Frank Murdoch, Już nawet się nie boję. x2
Nigdy nie wiedziałem, czym jest szczęście. Próbuje tylko załagodzić parę spraw Zaciśnięte dłonie i otwarte serce . I ponoć, i po coś, by chcieli dziś nas Zmienne nastroje i zmienne pozycje. Pensje na stroje i pieprzę wytyczne Wszystko się chwieje jak stany psychiczne. Szczególnie, że nasze stawały na gzymsie Jestem tu po to, by mówić, co czuję. Nie mam zamiaru Ci wmawiać nic więcej Może zrozumiesz, że myślisz to samo. I przez to staniemy się bliżsi niż wcześniej Musieliśmy uśpić psa, dwa dni później umarł Orzeu Chociaż nie znałem go dobrze, zawsze boli tak samo Rozbiłem czteroletni związek. Nawet Przez moment nie czułem się gorzej Nawet przez moment nie przeszło przez głowę, że robię tym krzywdę, pierdole emocje Wyrzucam je Tobie. Wypluwam Ci siebie. Opadam na dno. Podnoszę ciśnienie Nigdy nie czułem się więcej niż nikim. Nigdy nie czułem się więcej niż cieniem I tak większy niż reszta, lepszy niż reszta. Pieprzyć te lajki czy wyświetlenia Chciałbym mieć czas i mieć hajs. Mam kilka numerów i bajki o celach Wiesz, jak się czuje teraz, jak zżera mnie presja i trema, a melanż już porwał znajomych Co mieli mnie wspierać. Dziś nie ma żadnego. Mam ego, wystarcza Coś bazgrzę po kartkach. Mam serce w kawałkach, świadomość, że walka nie zawsze popłaca Mam pasje, co wraca i matkę, co kocha. Bóg świadkiem, że w końcu mnie wkurwi hołota Na tyle, że glocka zabiorę ze sobą i zacznę zabijać za bycie idiotą Mam kurwa depresje. Chce żyć... po coś Mam Kurwa depresje. Chce żyć... po co?
Refren
Nie wiesz, jak boli, gdy budzę się tutaj. Gdzie kurwa bezsilność od rana mnie w***wia Gdzie ludzie na studiach pierdolą o bzdurach. A weekend jest po to, by wyjść się nastukać Nie wiesz, jak boli, gdy budzę się tutaj. Gdzie nikt nie rozumie, co mówię, krzyczę A Grubson mi w radio pi***oli o szczycie. Jestem już blisko. Przysięgam, zabiję Nie wiesz, jak boli, gdy budzę się tutaj. Gdzie nigdy nie byłem na "siema" ze światem Odpalam te szmaty i słyszę o... rapie. Odpalam te szmaty i słyszę o rapie Rap o rapie. Rap o dupach. Rap o staffie. Rap mnie w***wia Wiesz, jak się czuje tutaj? Idę pod nóż i ch**nia A kumple mi mówią, że mało podwójnych.. K***a... Że mało podwójnych? K***a! Serio?
RefrenTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.