Wybrałem się raz na czarny szlak Zły halny wiatr w twarz mi prosto wiał Wołałem swoje echo Spłoszyłem ptaki Chciałem być jak król Przede mną stanął duch starych gór
Kopyta miał, w ręku trzymał kij Nie było sił, by się mierzyć z nim Nie miałem nic ze sobą Ze strachu drżałem Wbiegłem w gęsty bór A za mną gonił duch starych gór
Choć nie najwyższe ze wszystkich gór Jak nasze dzikich nie znajdziesz już Gdy pójdziesz czarnym szlakiem I spłoszysz ptaki Wniesiesz ze sobą brud Posłuchaj moich słów Posłuchaj moich słów Moich słów: Stanie przed tobą duch starych gór!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.