Ale szum, ale tłum, czarna noc, biały rum, złote stosy pomarańczy. Dudni dom, dana da, jak zabawa, to zaba… i wariatka dzisiaj tańczy.
Kto tu wlazł, ten tu pan, jeszcze łyk, jeszcze dzban i dzieciaków nikt nie niańczy. Każdy ma na coś chęć, bo zabawa jest na pięć i wariatka jeszcze tańczy.
Szalona wiruje chusta, szalone wirują usta, otkaczałka, wariatka, ech, nie patrzy do lustra.
Czerwona na niej sukienka, czerwona w sercu udręka, otkaczałka, wariatka, ech, przed losem nie klęka.
Wódka już jeży włos, ej, do bab, ej, do kos — kto powiedział, że wystarczy? Jeden już nie chce żyć, na ostatek prosi pić, a wariatka jeszcze tańczy.
Taką to by na stos — na co jej durny los? Dajcie, chłopcy, ten kagańczyk! Warkocz jej płonie już, dookoła złoty kurz, a wariatka jeszcze tańczy.
Szalona wiruje chusta, szalone wirują usta, otkaczałka, wariatka, ech, nie patrzy do lustra.
Czerwona na niej sukienka, czerwona w sercu udręka, otkaczałka, wariatka, ech, przed losem nie klęka.
Szalona wiruje chusta, szalone wirują usta, otkaczałka, wariatka, ech, nie patrzy do lustra.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.