Tobie grają wszystkie instrumenty, ciebie wiatr na ziemię z nieba przeniósł i ku oczom twym po ścieżkach krętych idę w dzień i w noc, o pani Wenus.
Tłumacząca wszystkie sny w sennikach, sekret wszystkich spotkań i zaręczyn, wszędzie jesteś: w kwiatach i w świecznikach, palcem tkniesz: i tańczy świat, i dźwięczy.
Po jarmarkach, zadymionych placach też przechodzisz, śmiejąc się i kwitnąc, ciągle cień twój odchodzi, lecz wraca, w ręku chustkę trzymając błękitną.
Każdą ranę palec twój zabliźni, każda sprawa będzie rozwikłana. Z krzykiem biegną ku tobie mężczyźni, wylać gorzkie łzy na twych kolanach.
Świece im zapalasz. Przez ogrody wiedziesz ich, gdy śpią, nad złote rzeki i codzienne, takie ciężkie schody jakże im się znów wydają lekkie!
Wszystko zmienia się na twoje przyjście, kiedy pierścień twój zaświeci nocą: ptaki budzą się. I szumią liście. I na niebie srebrne gwiazdy wschodzą.
Nawet ślepcy widzą cię nocami, głusi słyszą, chorzy wznoszą głowy, kiedy lekka stąpasz ulicami, gdy sprowadza cię wiatr południowy.
Bo ty jesteś ta, która w nas mieszka i prowadzi nas jak marsz weselny; bo ty jesteś śpiewająca ścieżka, krzyk ostatni i zachwyt śmiertelny. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|