Zachody słońca wciąż od lat Miewają pomarańczy smak Być może... nad morzem... I mimo że są słodkie tak A jednak wciąż, jak światem świat Wśród ludzi coś się budzi Dobrego, ciepłego Pięknego jak czar złotych plaż
Z nieba pomarańcze Słońce chyli do mórz By dniem wzejść nad szczyty gór A co mu się śni, gdy śpi? Kiedy boso tańczę W blasku pomarańczowych zórz Na tej plaży budzę się Wyzwolona, jak nowa, co dzień
Zachody słońca po to, by Spełniali zakochani sny Na Ziemi... wpatrzeni... Bo tylko z pomarańczy Bóg Tak słodki obraz stworzyć mógł Na plaży... O czym marzył Gdy spod Jego dłoni W kolorach wyłonił się cud?
Z nieba pomarańcze Słońce chyli do mórz By dniem wzejść nad szczyty gór A co mu się śni, gdy śpi? Kiedy boso tańczę W blasku pomarańczowych zórz Na tej plaży budzę się Wyzwolona, jak nowa, co dzieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.