Mój kochanek chyba wściekł się, stale plecie coś o seksie, wciąż mu w głowie jakieś bolki i lolki. Czegóż wy, ludzie, chcecie od Polki?
Każde dziecko o tym wie: Polka świetnie szarpie drze, Polka rany opatrzy i pocieszy raz-dwa-trzy.
Polka modli się, że ach, z Polką w lesie być nie strach, W Polce wiara i dynamit, ale żeby zaraz — z figurami?…
Mój kochanek cierpi srodze, bo on chciałby — na podłodze, mówi: „Przejrzyj jakieś pisma, żeby miłość ma czasem nie prysła”.
Każde dziecko o tym wie: Polka świetnie szarpie drze, Polka rany opatrzy i pocieszy raz-dwa-trzy.
Polka modli się, że ach, z Polką w lesie być nie strach, w Polce skrzypce i basetle, ale żeby zaraz — tak przy świetle?
Tak przy świetle…
Mój kochanek to ma udar, stale plecie coś o udach, wciąż tarmosi na mnie szmatki… Czegoż wy, ludzie, chcecie od matki?
Każde dziecko o tym wie: Polka świetnie szarpie drze, Polka rany opatrzy i pocieszy raz-dwa-trzy.
Polka modli się, że ach, z Polką w lesie być nie strach, W Polce krew nie woda płynie, ale żeby zaraz tak — w polskim kinie?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.