Ja cię słyszę, ale milcz Chcę bez kłopotów, jak inni żyć Znam powodów tysiąc, żeby drogą własną iść Ignorować szepty, które tak mi mącą myśl, o-oh A-a-a-ah O-oh A-a-a-a-a-ah
To nie jest głos To tylko w uszach jakby gwizd Gdyby coś mówił – ale nie Nie zmieni nic a nic Każdy kogo ukochałam, tu w tych murach jest Więc zrozum że, syreno dziwna, na nic twoja pieśń Wystarczy mi przygód, na błąd już nie stać mnie Ryzykowałabym za wiele i choć boję się
Proszę cię skończ, bo budzi mnie twój smętny ton Może chcesz zbić mnie z tropu, żebym gdzieś zrobiła błąd A może coś nas łączy, jakaś pokrewieństwa nić Bo dobrze wiesz, że kimś innym pragnę być
Z każdym dniem jest trochę trudniej Rośnie we mnie moc jak grom I ta myśl, by z tobą iść, bo jednak wciąż...