Tak wielu jest ludzi dookoła ciebie. I dróg tak wiele na twój wybór czeka. Co z tego, skoro nikt z zapytanych nie wie, Gdzie dojdziesz i w kim odnajdziesz człowieka. Więc tułasz się wieczny wygnańcu losu, Po świecie ogromnym, choć ciasnym jak cela, Z uścisku której wyrwać się nie sposób, Bo czas, jak obroża na karku uwiera.
To właśnie ciebie człowieku woła, W tę noc gdy samotność najbardziej boli, Każde puste miejsce przy wigilijnych stołach, Gdzie modlitwa rany w pamięci zagoi.
Tak wiele znamy słów, które nic nie znaczą, Choć znaczeń ze sobą niosły tak wiele. Bo każdy ich sens w ciemnych grach przeinaczą, Ludzie, żeby swoje osiągnąć cele. Więc teraz nie wierzysz nie ufasz nikomu, Kto hojnie cię miodem słów gładkich częstuje. Bo wiesz, że im dalej go wpuścisz do domu, Tym mocniej cię później cierń zdrady ukłuje.
Tak dużo jest siły w każdej ludzkiej dłoni. I dużo tak obok tej siły czułości. Co z tego, kiedy one nawet i bez broni, Skrzydła nadziei łamią bez litości. Więc trzymasz swe ręce wysoko nad głową, Gdy idziesz na przeciw lufom karabinów, Co nie dają do głosu dojść zwykłym słowom, Że światu trzeba jeszcze wielu bożych synów.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.