Ty mi pewnie nie uwierzysz, Nie uwierzysz mi. To jak romans Wertyńskiego Trochę dziwnie brzmi...
Brzmi jak łabędzi śpiew W jesiennej mgle Jak niegdysiejszy śnieg...
Cały świat, cały świat, ja i Ty Ty i ja, Ty i ja, więcej nikt. Gdybym mógł, gdybym mógł, gdybym mógł Rzuciłbym do Twych stóp kawał nieba.
Kocham Cię, kocham Cię wciąż i znów Nie mam słów, nie mam słów, Matko Boska!
Jesteś jak słońca blask I jak szopenowska Pieśni trwasz, w sercu mym trwasz.
Ty w to pewnie nie uwierzysz, Nie uwierzysz w to. Przy ulicy Słowackiego Stoi jeszcze dom. Nasz przedwojenny dom Pokoje dwa, Gdzie kiedyś Ty i ja...
Tyle lat, tyle lat! Co to jest! Może pięć, może sto, głupi test! Ile to, ile to, wszerz i wzdłuż Kroków wstecz, śmiesznych burz W szklance wody...
Pierwszy list, pierwszy flirt, pierwszy bój I ten Twój, i ten Twój wyjazd z Krosna A ja tu, tak jak ta wierzba szopenowska Cała w łzach, wiecznych łzach trwam.
Ty mi pewnie nie uwierzysz, Powiesz, że ja śnię Koło gmachu centralnego Nie poznałeś mnie.
Skręciłeś w Nowy Świat, Królewski Trakt... Cóż, w życiu bywa tak...
Człowiek już, człowiek już poznał świat Wie co ból, wie co gniew, wie co mat Człowiek już stara się nie być złym Poznał Rzym, zwiedził Krym, nie wymaga...
Mówi cóż, dzieci już, duże już I nie z róż, i nie z róż Świat się składa! No i wie, człowiek wie, Że Ty nowej żonie szopenowską Wieczną nucisz pieśń...
Cały świat, cały świat, ja i Ty Ty i ja, Ty i ja, więcej nikt. Gdybym mógł, gdybym mógł, gdybym mógł Rzuciłbym do Twych stóp kawał nieba.
Kocham Cię, kocham Cię wciąż i znów Nie mam słów, nie mam słów Matko Boska!
Jesteś jak słońca blask I jak szopenowska Pieśni trwasz, wiecznie trwasz. Trwaj...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.