Nieznośny ukochany, to kolejny miesiąc, gdy unikasz mnie. Między nami rośnie mur, a przecież mówiłeś, że rozdzieli nas jedynie śmierć To czekanie zabije mnie z dnia na dzień jest mnie mniej Nienawidzę poranków Każdy świt szepcze smutno, że to koniec naszych dni
Mija czas, nadciąga zmierzch Wkrótce położę się spać Powróci mój co nocny sen W którym daję ci cały mój świat U twych stóp składam cały mój świat U twych stóp składam mój świat
Znam tyle pięknych słów, lecz cichnę W milczenie coraz bardziej wtapiam się Nie wysyłam moich kartek podrzesz je, nie czytając albo wrócą nietknięte - zranią mnie Kłamię sama przed sobą, że ten list wreszcie da listom kres Ile razy jeszcze przyśnisz się, zanim cię uwolnię, nim uwolnisz mnie?
Mija czas, nadciąga zmierzch Wkrótce położę się spać Powróci mój co nocny sen W którym daję ci cały mój świat U twych stóp składam cały mój świat U twych stóp składam mój światTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.