Złodziejko snów, i niespełnionych marzeń Jeśli jest Bóg na pewno Cię ukarze Ukradłaś mi złote kajdanki moich przyszłych dni Fałszerko snów, myślisz: wolno wszystko Zabrałaś mi kosztowną przyszłość Spokojny dom, ciepło i czułość jego smukłych rąk
Jak mam wytłumaczyć im twoje niedorzeczne zachowanie? Nie chcę skarżyć, ale tak: jesteś winna, moja Ka. Jak mam wytłumaczyć im twoje niedorzeczne zachowanie? Nie chcę skarżyć, ale tak: jesteś winna Ka.
W zdziwieniu trwam, obserwuję biernie, Jak wdzięcząc się kradniesz biżuterię Diamenty dwa, o których mówił, że je oczach mam Pakujesz się, zgarniając z półek wszystko: Nadzieje na poukładaną przyszłość Wiarę, że tak, pakujesz miłość, której tak mi brak
Jak mam wytłumaczyć im twoje niedorzeczne zachowanie? Nie chcę skarżyć, ale tak: jesteś winna, moja Ka. Jak mam wytłumaczyć im twoje niedorzeczne zachowanie? Nie chcę skarżyć, ale tak: jesteś winna moja Ka.
Przytul mnie, nie wychodź, proszę, jeszcze Siądź obok mnie, porozmawiajmy wreszcie Wybaczam Ci pomimo wszystkich Twoich jasnych win Kochana Ka, ja jednak tu zostanę Każdego dnia kopiując to nagranie, na którym Jesteś szczęśliwa, pajęczarko dni
Jak mam wytłumaczyć im twoje niedorzeczne zachowanie? Ni uwierzysz, ale tak: kocham Cię, moja Ka. Jak mam wytłumaczyć im twoje niedorzeczne zachowanie? Nie uwierzysz, ale tak: kocham Cię Ka.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.