Panie, to stroma grań Lodowy wiatr Groza, zło i grzech Panie, na szczycie krzew Diabelska moc Toć łęk na czas i śmierć
Zawołaj, zawołaj A w echu gwizd
Dawniej, kto dosiadł wierch Miał święty rok Duchem był nad ogniem W trawie goniłby dziew W wodzie bystra troć Pod wieczór parł na gęśl
Od końca do końca W prawo, w lewo... I wonny dym I wonny dym
Puścił mrok Młody dzień jak weselny krąg Panny w pisk Cycki drżą, żeby w dłonie brać Ssać i ssać Chłopy lśnią W jądrach mlecz wojowników Tatr Więzi rąk Więzi serc Hetta miśta wio!
Natury hojnej
I przybył gość, żarłoczny dość Obiecał im raj w Karpatach Dostąpią łask gdy zrobią tak, By złoty krzyż stał za gniazdem
Wrył i w bystre mgły Każdy miał tu chrzest Toczył ciężki bój z własnym ogniem W górze stromy żleb W dole staw na krze Pierwszy spadł ze ściany młodszy brat Jeszcze wyżej, cent Wielki świat do pięt To co kochał wyło w nim jak róg W rysę ostrze wbił Nad chatami dym Biały orzeł zgubił wiatr Ostrym dziobem runął w ciemność
I przybył gość, żarłoczny dość Obiecał im raj w Karpatach Dostąpią łask gdy zrobią tak, By złoty krzyż stał za gniazdem
Panie, mówią, że wieś broczyła krwią Ludzie szli na płomień Rankiem w dolinie tej Skały zwarły krąg - A gniazdo? Tam gdzie śpiew
Stałem śniąc Cicha pieśń... W górze groń Hetta wiśta wio!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.