Mamo, tyle lat nie ma cię Mamo, ciepła brak, a ty gdzie?
Uciekasz za dom Uciekasz jak pies
Mamo, ogarnia mnie koszmarny sen, boję się Mamo, ramie daj, błagam Cię Mamo, trzech lat kocham Cię Chociaż mnie nie chciałaś mieć - Hej tam, piwo lej do rąk Dlaczego, dlaczego drżą?
Mamo, tak bym chciał chwalić Cię Mamo, ale jak skoro wiem Mamo, trzech lat kocham Cię Chociaż mnie nie chciałaś mieć - Hej tam, piwo lej do rąk Dlaczego, dlaczego drżą?
Mam 25 lat i życie... połamane jak patyk Co spojrzę wstecz... okropna czarna plama Co spojrzę przed się... twardy, zimny, głaz Czułem powołanie w życiu swym na księdza, albo na żołnierza I poznałem, że ni ten ani tamten nie mają już czego bronić
Byłem Faustem i byłem Prometeuszem Porównywałem pyłek wiedzy z wszechświatową górą tajemnicy I wydzierałem ogień niebu, aby go nieść swoim braciom... I ten ogień okazał się robaczkiem świętojańskim, który świeci - nie oświecając i pali się - nie rozpalając...
A serce moje, które opłakiwało całą ziemię, Szukając nieznajomej... nie znalazło jej
Porwawszy gołębicę wylało świętą, niewinną krew Narzędziem było mienie, które nawet o pomstę wołać nie może A kiedy przezywam do boju wszystkie miliony żywych, pod hasłem: kto w Boga wierzy? Poznałem wówczas przeoślepiającą w świetle prawdę, Że w głębiach instynktu wszechżycia leży zbrodnia... I ostatni sztandar swój spalić musiano...
Tak więc jestem teraz... żywy - bez życia Tęskny - bez tęsknoty i błądzący - bez błędu Okręt mój nie mając kompasu, ani steru płynie w nieznaną dal...
Więc niech się wypełni miara mej pustyni Porzucę ten świat, którego intrygi nie są dość zabawne... Ani cierpienia dość małe...
Aby utrzymać swe łzy zamknę się w pięknym książęcym grobie moich przodków... A może odkryję nowy świat w swojej duszy? Którego przeczucie zjawia mi się z nieodpartą siłą... Ową metafizyczną stroną duszy, którą widzę we snach swoich, a zapominam na jawie... I tak może mi się uda zwiedzić drugą połowę księżyca, wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości...
Oto jest dzień jasny, słoneczny... Ale cóż to znaczy? Moja dusza ma swoje własne światło Swoje własne... Od słońca niezależne ciemności
Pójdźmy stąd, bo dla tego, który mierzył kulą we własne serce... Nie ma ani dziś, ani jutro... Ani tu, ani tam... Tylko niezmierzone królestwa myśli Zamknięte w łupinie orzecha...
Mamo, piję sam Mamo, nie wiem gdzie Mamo, o wszystkie dzieci modlę się Mamo, za twój grzech
Uciekłaś za dom Uciekłaś jak piesTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.