O ptaszki, o kwiatki, o roso O chmurki targane wietrzykiem O nocy, co uszłaś stąd boso Z księżyca we włosach grzebykiem
O cała naturo odwieczna Me tętno budząca swym tętnem Pozdrawia cię córa twa wdzięczna Panienka z temperamentem
Nie pozwól krwi tak płonąć, by Spaliła mnie ze szczętem Niech darzy mnie, nie karze mnie Mój los temperamentem
O ciało niesforne i młode Bogate w aluzje przejrzyste O ramion urodo i bioder I wy et cetera me wszystkie
O ciało, ty mój upominku Na Gwiazdkę od Bozi przyjęte O ciało, z cudami choinko Panienki z temperamentem
Nie pozwól krwi tak płonąć, by Spaliła mnie ze szczętem Niech darzy mnie, nie karze mnie Mój los temperamentem
Panowie, loterio fantowa Z wiecznymi szansami na przyszłość A wy co? Mi przeszło już do was A wy co? Mi jeszcze nie przyszło
Ach, życie mieć wami zasnute Jak pełen baranków firmament A potem odbywać pokutę Staruszki za jej temperament
Wspominać czas wesołych gwiazd Księżyce uśmiechnięte Bladziutki świt, leciutki wstyd Za noc z temperamentem
Z temperamentem Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|