Chodźmy już stąd, oszczędźmy słów, pustych braw Bez nas ten bal, zastygły tłum będzie trwać Wracam tu co dnia, w świateł blasku gram, ukrywam się Wiem za dobrze już, że pod nogami grunt osuwa się
Za dużo we mnie słów i tych uczuć, których ciągle użyć boję się To przedstawienia kres Kiedy stosy marzeń uwierają - budzę się
Z dala być nim z powietrza opadnie fałsz Brakuje wyjść - los poprowadzi nas sam Korytarze zwątpień oddalają znów najprostszy cel Pozwól się zapomnieć - wszystko co istotne w ramionach jest
Za dużo we mnie słów i tych uczuć, których ciągle użyć boję się To przedstawienia kres Kiedy stosy marzeń uwierają - budzę się
Szkoda tej chwili pod pseudonimem lat By ponad siły tak tu na niby stać, wciąż stać…
Za dużo we mnie słów i tych uczuć, których ciągle użyć boję się To przedstawienia kres Kiedy stosy marzeń uwierają - budzę sięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.