Gdy współzamieszkujący znów W konkubentki oczach spadł Na dna den dno najgłębsze
Olśnienia dość nagłego błysk Umysł jej spowolniały Wprawił w ruch niszczycielski
Od kuchni gdzie dochodził żur Szczędząc słów bytowi z kanapy Poszła w świat konkubentka
Z piersią, z piersią dumnie wypiętą Lekkim, lekkim krokiem po szczęście Szczęście, lecz nie w duecie
Strumień iskier W niebo szedł Gdy w zdumieniu Spalał się.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.