W ustniki trąbek dmucha wiatrem śmierć I z membran werbli wytrzepuje gradem kurz Ten koncert, słyszysz go od chwili, gdy Odziałeś ducha w kombinezon ciała I gdy skupiona dyrygentka śmierć Batutą błyskawicy rozpoczyna takt Tańczymy życie, wystukując rytm Stopami, pulsem, sącząc mleka czerń
Czarne mleko poranku pijemy je w wieczór Pijemy je w południe. O świcie pijemy. Pijemy je nocą, pijemy, pijemy, Pijemy, pijemy, pijemy
Potężny pod batutą śmierci huk Fortec miejskich tenor i przyrody alt Sopranu naszych śmiechów prześliczny dźwięk Rozpaczy naszej ponury bas Od andamente, aż po kode trwa Kunsztownie tkana z wszelkich dźwięków fuga ta Tańcz, wystukuj rytm do końca I od początku, sącząc mleka czerń
Czarne mleko poranku pijemy je w wieczór Pijemy je w południe. O świcie pijemy. Pijemy je nocą, pijemy, pijemy, Pijemy, pijemy, pijemy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.