[Refren: Szpaku, Tuzza, Karwan, Rolex] Ta Morąska robota, pachnie to szwindlem (Hajsem i splifem), spływem Robimy biznes (biznes) to moja wizja TUZZA to misja, GUGU to igła Leję truciznę, życie to chwila (chwila) Buch, buch, driny, burbon, chillin'
[Zwrotka 1: Karwan] Karwan i TUZZA, Armani bluza nie zdobi mnie, nie Suki chcą bym robił je Jakbym był ten stworzyciel Szkoda mi czasu na brednie jak nawinął wcześniej Kubano Kładę na dechy kaleki jak Gamrot i zawijam siano, siemano Wokół niepokój, opisałem go tu jak pesoa Ona tak wesoła od tych tablet, zioła Pyta mnie dlaczego właśnie łapię doła Każda ikona tu pada i kona, gdy wychodzę z cienia jak skrytobójca Chcieli wmówić mi, że sny to bujda Bo sami przespali ich no kurwa Marzy mi się auto, cabrio stary Z fajną małolatą autostrady Nie do Vegas, inne dawno stany Szerszy obraz mam jak w panoramy
[Bridge: Karwan] Wszyscy już wokół mnie Jakbym na podium wszedł Nie ma już z oczu łez Karwan to potwór jеst
[Zwrotka 2: Ricci, Benito] Tuzza i Karwan Dawaj to siano, a nie graj nam fanfar Na stole Holandia i perła jak Jеfferson Farfán (?) Ciągle niepokój ten czuje, jakbym był tu gdzieś od Hutu (Hutu, Hutu) Ciągnie do złego, jak grałem w piłę to styl Adrian Mutu Tuzza i GUGU Nie mam już długów zaufaj mi wcale nie chodzi o kwit Chyba to jasne, że z byle kim się nie nagram feat. (byku weź ten kwit) Z tobą się bujać to wstyd i po to mi spryt, żeby odróżnić twój [?] Z bratem na scenie, ogień dajemy, ty pytasz ziomali o pojare Życie kabaret, ale jak psy pytają to ani mru mru Byś potem nie czuł moralny niepokój plimo na duku (duku, duku) Pedaliada, a nie Medellín Chcecie medal za robienie popelin Macie maski na ryju, to nie Maybelline Muszę zwolnić was tak jak thiocodin
[Zwrotka 3: Benito] Beni, Ricci i Karwun, my nie śnimy tu, bo to fabryka snów To co ja widziałem we śnie, to widzę znów, to nie déjà vu Spełnianie marzeń, w koło na zmianę, ból i triumf Tu za każdym razem większa satysfakcja im większy znój Pod podeszwą mam gruz i twardy grunt Jak Warszawa buduję od podstaw Życie to żart jak Lotek Gorszy żart, jak wierzysz w lotka Suce patrzeć po fotkach Ona jest nieszczęśliwa, choć słodka Była gorąca jak Bombay Sapphire Na ręku do dna piła mój koktajl
[Bridge: Benito] Trzeba żyć tak by czasem trochę zapierdalać Odpoczywać i czasem trochę odpierdalać Znam niepokój towarzyszy mi od zawsze Nawet w mroku spełnię sen zanim zasnę
[Refren: Szpaku, Tuzza, Karwan, Rolex] Ta Morąska robota, pachnie to szwindlem (Hajsem i splifem), spływem Robimy biznes (biznes) to moja wizja TUZZA to misja, GUGU to igła Leję truciznę, życie to chwila (chwila) Buch, buch, driny, burbon, chillin' Ta Morąska robota, pachnie to szwindlem (Hajsem i splifem), spływem Robimy biznes (biznes) to moja wizja TUZZA to misja, GUGU to igła Leję truciznę, życie to chwila (chwila) Buch, buch, driny, burbon, chillin'Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.