[Kartky] Nie ma znaczenia kto komu zwiastuje porażkę, bo jutro potwierdza lub zabiera wszystko Czemu wspomnienia zabierają teraz, nie da się ich kasować, to hip hop Który wybrałem na drodze po jutro niepewne jak każdy mój plan Mury mnie męczą, a widzę jak kłamiesz i robię to samo, to ja Mówię o radości chwil, kurwa, radości chwil? Nie chcę się łamać i krzyczeć do lustra, gdy słyszę, że Gusła to jointy i chill Nie pamiętamy kiedy to wszystko zabrała nam żywa codzienność Nie zabieramy się w miejsca, których nie znamy, a żniwa są martwe jak piekło To żyje we mnie jak ogień niezmiennie, zacieram ślady rękoma I kryję tam pełnię, nie chełpię się wcale, wygrane są małe, jebana suma dokonań To trudne i głupie, banalne i bzdurne, normalne i wtórne I nigdy nie kupię tej prawdy bez sensu i gwiazdek suspensu Które się budzą co roku w dupie Nie budzę bestii jak śpi, nie czekam na brawa jak Ty Nie poruszam kwestii, bo zakres finezji jest taki jak mówił wam Biggie wy łby Zaplute pijackim slangiem, kultura ponad podziały, that's it To mity jak koniunktura na bluzy w kapturach, o tym nie powie już nikt
[Małpa] x2 Nie hamuj mnie gdy chcę podrywać się do lotu Pytasz: Czy jestem gotów aby bujać wśród obłoków? Nie postawię kroku ponad to co jest już historią Błyśnie iskra, będę z bliska patrzył w oczy grożąc wojnąx2
[Małpa] Walczę o przetrwanie, choć mam ucztę na śniadanie To sukces móc jeść z tymi, którzy czują, że są w stanie Na amen odmienić gniazdo, nikomu nie robiąc na złość Cały czas u milionów rozpalają zazdrość Mam krzyczeć pardon za mój żargon Za to, że niedawno darłem się na całe gardło Jakbym opadał na dno Mówisz na głos, albo dziób na kłódkę Gdy czujesz głód, perspektywy wydają się smutne
Mam nauczkę wkrótce otrzymam kolejną szansę I uczczę hucznie swój sukces gdy w końcu runie ten skansen Nie traktuj mnie z dystansem, chcę tego co ty Nawet największy gamoń skumałby reguły tej gry Moje serce drży za każdym razem gdy rozkładam skrzydła Krzyczą za mną naiwniak, gdy stoję gotów do startu Nie stanie mi się tam krzywda, nie pytaj czy coś wygram Pędzę by na koniec lotu zerwać swój łańcuch
[Małpa] x2 Nie hamuj mnie gdy chcę podrywać się do lotu Pytasz: Czy jestem gotów aby bujać wśród obłoków? Nie postawię kroku ponad to co jest już historią Błyśnie iskra, będę z bliska patrzył w oczy grożąc wojnąx2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.