[Zwrotka 1: Kartky] Zatrzymaj wszystko bo biegnie za szybko, zmieniłem się znowu i wygram Zgubiłem skrzydła i nie mam już nowych następnych, na ziemi bez zmian Mijam gdzieś obok i pcha mnie do przodu samotność i księżyc co daje mi powód I oświetla kroki jak gwiazda polarna, rzuca pod nogi swój blask Wspomnienia migają jak urwane klatki, łapię je gdzieś i wychodzę Jak przegrane stawki i udane bajki, do końca zostają w głowie Taki jest świat który jak może to wabi nas czarem A robi to ciągle, to wycieczka po żądze Nie wiem sam czemu z tej palety barw wziąłem szare kolory Znam siebie i siedem stron świata, zmieniłem algorytm Siedem stron kontra milion nowych form i gdzieś ja Zaplątany, jak te wersy o snach Cały czas w drodze, chociaż kręcimy się w kółko Przenoszę realia z kosmosu na swoje podwórko i rozpalam półmrok Będzie dobrze, chociaż pod górę i półka za półką Maluję obrazy bez ran, odwołuję jutro To tylko ja, chłopak z podwórka bez nazwy zapatrzony w gwiazdy To tylko wiatr i chmury tak gęste jak mleko To tylko śnieg, który spowalnia gonitwę po zachwyt I nasze uśmiechy z ekranu kiedy jesteśmy daleko Nie mogę tu zostać, ślepnę od neonów miasta wziętego za cel Nie boję się powstać, co wezmę to oddam, odpłyniemy, zostań okej?
[Zwrotka 2: Deys] W szkole zwykle nie wiedziałem, o czym było 45 Biegałem korytarzem kiedy mi mówili: "O nie!" I chcieli włożyć we mnie ADHD Potem dysgrafię, dys-chuj-wie-co i dysleksję Teraz chodzę sobie z czymś, czego nigdy nie zdołali nazwać Nie słychać o nikim ciekawym z mojego miasta, miasta Miasta, nie, nie, nie, ej Cała ta społeczność hip-hopowa Wynaturzenie jak popromienna choroba Deys jak post-punk i dlatego mnie wołasz Przy okazji niosę płyn Lugola Wciąż pustki, zadymione pomieszczenia Mam sentyment do szlugów jak u VNM'a Szare chmury jak dymki z komiksów ktoś zawiesza Ale nie mają nic do powiedzenia Nie wiem czy moje wnętrze to ekstra sprawa Skoro mam ochotę biwakować w Aokigahara Mega, że mi mówi co się nie opłaca Niewygodna łódka, ale po co z niej wypadać Stare Miasto, Kazimierz i knajpy co week Ja w nastroju nieprzysiadalnym na dziś Dobrze byłoby asertywnym byćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.