[Zwrotka] Nad krainą lodu zapadła noc Pokryte grubym śniegiem dachy domów spały w beztroskiej ciszy Z daleka dobiegał tylko cichy odgłos śniegu niesionego przez wiatr z górskich szczytów Lekkie światło latarni odbijało puch I tylko dzięki niemu dało się dostrzec cokolwiek w gęstym jak smoła mroku Nikt nie spodziewał się tego, co ma nadejść, ale każdy był jakby na to gotowy Nikt nie wiedział jak będzie, ale każdy jakby czuł, co się zaraz wydarzy To wisiało w powietrzu Puste ulice zmieniły się w szalony korowód barw niesiony przez drapieżny tłum, dziki tłum Ludzie w maskach jak dementorzy sunęli w moją stronę a ja nie mogłem się ruszyć W końcu tu dotarłem Kiedyś nie byłem, a teraz jеstem, chociaż nigdy tego nie chciałеm To w Krainie Lodu zrobisz krok za daleko, zdradzisz i okłamiesz i będziesz żył naprawdę To kraina odszczepieńców, w której każdy kłamie świecąc przykładnym *tfu* Instagramem Powiecie więc mi panowie, że to nic, że takie czasy Nie chcę w nich żyć Dlatego zabieram głos po raz ostatni tego wieczoru W świecie, w którym ludzie łączą się w grupy, żeby przetrwać A Ty dowiesz się, że byłeś potrzebny tylko po to, żeby coś umożliwić i dać Na chwilę Nikt z Tobą nie porozmawia i nikt nie pomoże nieść tego, co masz na swoich plecach Pierdolę was wszystkich To Kraina Lodu, kraina kresek i smogu, kraina zdrajców i głodu, powstańców i snobów, wybrańców i wrogów, biedaków i bogów, prześladowców i pokus, pełna pozornych wyroków W Krainie Lodu jak w krainie mroku, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie Czekam na Ciebie, czekam na Ciebie, czekam na CiebieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.