[Zwr] Każdy dzień jest taki sam... (x5) Ja widzę ich, każdy dzień jest taki sam Każdy dzień jest taki sam, ja szydzę z nich Każdy dzień jest taki sam Każdy dzień jest taki sam, ja żyję z nimi Nikt nie zna nikogo, nikt nikogo nie wini Nie znasz mnie, spotkaliśmy się przypadkiem Na Mlecznej Drodze i byłem świadkiem jak rzucałaś go wtedy Mam zwidy, bo widzę, że żyję bez wiedzy o Tobie i to prawda o Nas, rozsypane problemy Nie wrzucę ich do szklanki z prochem Im zabrało wolę, na dole zbierają na torbę Mijam tą ciemną masę i ruszam w drogę Bo nie jestem im winien nic, a więcej Tobie Znikam, patrzę w jej smutne oczy, dwa razy dwieście za chwilę przymknie moje powieki Nie pytam o nic, mocno przyciskam dłonie do skroni, klub obok to tylko oni, dilerzy, kurwy i dzieci Ja chcę wyjść tam z nimi i czasem popłynąć Sam w to nie wierzę, mówili, że będzie kino I było... Jestem tu, życie zabrało mi miliony szans Nie wziąłem miliona do ręki, a siebie za mordę, choć padam na twarz Pamiętasz ostatni raz Kłamałem, a potem zrobiłem coś złego A teraz Ty leżysz, ja piszę, Ty wyjdziesz, ja będę, to hip hop, ja nie znam innegoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.