[Zwrotka 1] Czasem sny mieszają się z tym co mnie otacza Był taki moment, że nie miałem dokąd wracać Był taki moment, że bałem się być, bałem się chcieć Nie miałem nic, więc nie mogłem bać się mieć Wystarczy biec, żeby stracić wszystko w chwilę Biec tak szybko, żeby zapomnieć kim tutaj byłeś Dać sobie wmówić, że jest coś ważniejszego niż szczęście Przyjąć schematy, które wpoiło nam to miejsce Przykładny uczeń, to zrozumieją freestylowcy Nauczyciele nie zawsze lubią cięte riposty To nie reguła, bo poznałem paru zajebistych Szkoła to piękny czas na zbieranie myśli Teraz studia, nie chce mi się nawet w weekend Wiesz, że pod blokiem mamy prawdziwy uniwersytet Tylko jak tu coś spieprzysz, nie wykupisz warunku Znikniesz szybko, jak barek pełen dobrych trunków Mieszkanie, rachunki, stawiam piątkę w zakładach Jak mawiał wieszcz, proza życia dopada Trening za godzinę, umiarkowane nastroje Nowa kolekcja Asics'a i znowu pięć stów nie moje Nie mogłem się powstrzymać, a za coś trzeba jeść Debet mam wszędzie jak niesie wieść Możliwości pod kreską, wysoko nad nią potrzeby Za długi ścigają mnie wszyscy oprócz Seby Tak to jest, miasto nocą, miasto za dnia Walka z niemocą i codzienne pytania "jak?" Tak to jest, codzienne pytania "jak?" I dobre rady najczęściej odczytywane wspak
[Refren x2] Nie jestem chłopcem dziś, nie jestem dawno To przez te kilka chwil, które już za mną To przez te kilka szlaków, które musiałem przebiec To przez te setki mil, ciągle przed siebie
[Zwrotka 2] Ciągle przed siebie, nie wiem gdzie i nie wiem jak Trwa walka o to czy nas zechce świat I tak pewnego dnia zamienimy się w pył A póki co, nieważne gdzie, a ważne z kim Mam zamknięty krwiobieg, ale otwartą wyobraźnię Może to naiwne, ale wszyscy tu wierzą w baśnie Nadzieja zgaśnie nim zasnę, nim dowiem się gdzie Muszę biec żeby i być, i mieć Jednak szanuję życie i wierzę w ślepy los Skoro nie widzi, może da się wodzić za nos Zawsze coś jest nie tak, można więcej dostać Ale gdy mamy siebie, nie mamy prawa nie sprostać Pamiętaj gdy kiedyś, gdy zatopisz się w owacjach Pomyśl, że świat wokół ciebie, to dekoracja Znikniesz, gdy krzyk wyjdzie poza znaczenie słów Wiem, że każdy chciałby być bohaterem własnych snów Jestem stąd, staram się zapomnieć czym jest samotność Żyję na Ziemi, ale mierzę wyżej, w nieboskłon Ludzie z krwi piszą scenariusze pełne brawury Są prawdziwi, tylko te charaktery z tekturyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.