Pieniądze, kasa, mamona, sałata kocham cię, za tobą nie widzę świata pragnę cię bardziej niż słodkiego kociaka w gorącym bikini na wysokich obcasach Uwielbiam twój świeżo brzoskwiniowy zapach Na koniec świata za tobą na czworakach pobiegnę Będę się czołgał w deszczu i błocie O ciebie i dla ciebie każdą walkę stoczę od tyłu zaskoczę, proces wytoczę za tobą wszędzie z moim gnatem wkroczę Bo tylko ty dajesz mi satysfakcję Fizyczną i psychiczną relaksację władzę i siłę, seksualne fascynacje Tylko z tobą przeżywam życiowe atrakcje Ty jesteś moim największym pragnieniem Najlepszą kochanką i przyjacielem.
Wszyscy bardzo kochają cię gdy stan kasy zgadza się Lecz gdy jej nie ma znikają, a ty idziesz w cień. Wczoraj z twojej ręki jak psy zjadali, pili A dziś o tobie nie pamiętają.
Pojawiam się w knajpie gdzie zawsze pijam piwo Spragniony po imprezie jak suche warzywo twarze znajome, nikt nie patrzy się krzywo Widzę, że chłopkom kończy się paliwo Dziesięć razy piwo - krzyczę do laski za barem Działkuję się browarem i zielonym towarem Impreza się kręci, stawiam wszystkim dużą banię Telefon, zamawiam śliczne panie Jedzcie i pijcie za wszystko ja płacę KaRRamBa jest ok, nasz najlepszy przyjaciel Impreza do rana, później stawiam wszystkim taxi Przy moim stoliku siadają dwie niezłe laski Zabierz nas do siebie, do sypialni namiętności Mamy totalną ochotę na lekcję miłości Stary, wszyscy cię kochają jak świętego Mikołaja Kiedy zgadza się kasa.
Wszyscy bardzo kochają cię gdy stan kasy zgadza się Lecz gdy jej nie ma znikają, a ty idziesz w cień. Wczoraj z twojej ręki jak psy zjadali, pili A dziś o tobie nie pamiętają.
Dużymi banknotami napełniam koperty I zawijam się na miasto żeby rozdać prezenty Każdy jest szczęśliwy i każdy uśmiechnięty Pojawiam się znienacka jak Mikołaj Święty Pierwsza koperta belfrowi za maturę Mam legalne białko a on ma nową furę Druga koperta a w niej papierów koło Niezdolny do służby, generałów nie biorą Stary, trzecia koperta i mam legal prawo jazdy Czwarta dla celników by mieć czyste przejazdy Piąta dla lekarzy, tak na wszelki wypadek Szósta dla sędziego gdyby znalazł się świadek Siódma dla policji, a ósma koperta Jest dla księdza proboszcza żeby o mnie pamiętał Gdy będę w tunelu by zapalił mi światło Dołożę dziewiątą żeby nigdy nie zgasło.
Wszyscy bardzo kochają cię gdy stan kasy zgadza się Lecz gdy jej nie ma znikają, a ty idziesz w cień. Wczoraj z twojej ręki jak psy zjadali, pili A dziś o tobie nie pamiętają.
Kiedy zgadza się kasa wiem, że wszyscy mnie kochacie Jak grzeczne pieski z mojej ręki zjadacie Machacie waszymi fałszywymi ogonami Lecz nieładnie szczekacie za moimi plecami Kiedy stan mojej kasy obniża się do zera Wtedy każdy miły piesek zmienia się w bulteriera I szczerzy swe kły, rzuca się do ataku
Wszyscy bardzo kochają cię gdy stan kasy zgadza się Lecz gdy jej nie ma znikają, a ty idziesz w cień. Wczoraj z twojej ręki jak psy zjadali, pili A dziś o tobie nie pamiętają.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.