co czas na chwile umili nie jest wart żadnej chwili paru debili co pili a rano jak by się wstydzili czego nie wiem może ego a zastanów się kolego zanim coś zrobisz bo robisz to co ci powiedzą i kurwa czas na wdech dobrze wiem że chcesz i chciej bo tylko możesz chcieć żaden cieć nie będzie mi kazał robić tutaj cięć bo chęć do pokazania flow mam dzień w dzień i beng beng jakoś obcy jest mi lęk jak masz wstręt to zbieraj sprzęt i proszę skręć bo ta lawina nagina po szynach a przyczyna to kpina bo miałem nigdy nie zaczynać nawijać a finał jak widać maszyna co zjada zarzyna kogo to wina sralalala brak powietrza i spina głęboki wedech znikła ślina i kończy się zwrotka a ja znów chce już zaczynać i wbijam do podziemia scena majk woda siema a ja lece nie na temat bo akurat weny nie ma jaka, jaka tam trema mam moc supermena zawsze latam po tych bitach jest to dla mnie bez znaczenia pow..... znów brakło powietrza pow.....znów się zapowietrzasz streszczam na pętlach tone tego ścierwa jak wjeżdżam tutaj na bit to to to nie moge przestać w tych wersach potencjach jest tak zajebisty komercja na deskach wysłuchuje gwizdy mniejszy wdech o tak mówisz mi nie ma szans żebyś jebnął to na raz teraz patrz jak to robię potem jebnij się w głowe powiedz ile mam czekać żebyś ty zrobił cokolwiek ej może troche zwolnie ej może tak na spokojnie i pędze jak struś chodź nie goni mnie nikt łapie po drodze tylko te najlepsze z chwil never chill skoczny beat i nie chce niczego więcej ten rap kroi moje serce, żeby biło jeszcze częściejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.