Taka ta miłość moja jak sęp, padlinożerna Od wielu lat uparcie jednej idei wierna, By się do snów zakradać, rozbierać mnie na części, Jak meble poprzestawiać i w sobie mnie uwięzić
Chciałabym uciec od tej miłości, Zanim na strzępy mnie porwie, zanim mi wejdzie w kości Chciałabym uciec od niej tej nocy, Zanim zakuje mnie w dyby, zanim wydłubie mi oczy Chciałabym uciec od tej miłości
Taka ta miłość moja jak szczur, po kątach się chowa, A jak przyjdzie co do czego, to nie przebiera w słowach Szwenda się nocą po kuchni, powietrze zmienia w truciznę Mam po niej jak po włóczni na sercu szpetną bliznę, Ciągle mnie irytuje i doprowadza do złości, Ilebym dała by umieć nie myśleć o tej miłości
Chciałabym uciec od tej miłości Zanim na strzępy mnie porwie, zanim mi wejdzie w kości Chciałabym uciec od niej tej nocy Zanim zakuje mnie w dyby, zanim wydłubie mi oczy
Chciałabym od tej miłości uciec Daleko żeby mieć pewność, ze nigdy do niej nie wrócę Chciałabym uciec od niej już dzisiaj Zanim wyśledzi mnie nocą i zanim w domu przywita Chciałabym uciec od niej już dzisiaj
Chciałabym uciec od tej miłości Zanim na strzępy mnie porwie, zanim mi wejdzie w kości Chciałabym uciec od niej tej nocy Zanim zakuje mnie w dyby, zanim wydłubie mi oczy Chciałabym uciec od tej miłościTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.