cicho płaczą pagórki zielone do stóp bosych ziemią oczyszczonych
i cicho szumią wód czystych lustra tęskne oczu i muśnięć na ustach
jeszcze się niebo dopomina proszących tęskno w górę dłoni i tylko las spokojnie ptak po ptaku odchodzi
czasami jeszcze spyta droga co poprzez pola pieśni wiedzie czy człowiek znowu na niej szuraniem kurz podniesie
a człowiek poszedł nie w tę stronę zamiast ziemię siebie zamknął w dłonie
i zamiast myśli więzi echo w ustach zamiast oczu – dwa wstawione lustra
i cicho niebo nad głowami spyta czemu w dni rozkwitu przyszedł czas gnicia
gałęzie ramion usychają cement blokuje wszystkie ruchy korzenie stóp sczerniały bo zanurzone w bruku
stąd cisza ludzkich kroków w świecie bo w betonowych lasach dźwięki nie słowa - ruch poniosą niezdarny nasz kalekiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.