Słoneczny był dzień, Zupełnie jak dziś. Na drogach zwyczajnych ludzi tłum. I ten sam banalny szum.
Ten sam niski Pan, Znów sprzedał mi chleb. Jak zwykle spóźniłam wtedy się. Nic nie wskazywało, że..
Tak zwyczajny dzień, Przyniesie tak niezwyczajną śmierć. Zatrzyma tak młody jeszcze czas. Choć był jednym z nas..
Jak uwierzyć w to, Że dobro silniejsze jest niż zło. Że Bóg chciał go zabrać właśnie dziś. I nie dał mu sił.
Słoneczny był dzień, Zupełnie jak dziś. Przed siebie tą samą drogą szłam. Którą już na pamięć znam.
I znów minął mnie, Roześmianych dzieci sznur. Na rogu ktoś znowu kłócił się. Nic nie wskazywało, że..
Tak zwyczajny dzień, Przyniesie tak niezwyczajną śmierć. Zatrzyma tak młody jeszcze czas. Choć był jednym z nas..
Jak uwierzyć w to, Że dobro silniejsze jest niż zło. Że Bóg chciał go zabrać właśnie dziś. I nie dał mu sił. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|