Jak wody bieg tak pędzę ja W udręce szukam tego co niepróżne Zasnęłam na trawie z piaskiem wspomnień pod powiekami A po nocy mi się śni Wilk zły
Wykrzycz swój gniew Nie musisz spać Nie możesz spać Nie trzeba spać Wykrzycz swój gniew Na baczność stój Na nogach dwóch Chociaż na czterech ci trochę lepiej Chociaż na plecach jakoś tak bezpieczniej Wtedy nie trzeba się już wychylać Tańczyć jak gra melodia ta
A w lesie cisza Wiatr nie rozrywa Głów pełnych słów O braku snu
Wielkie oczy ma twój strach Ziemia drga, powietrze stęchłe nie pozwala zawrócić W cieniu westchnień zapętleniu Chroni się rozmowa mdła o końcu świata Raz i dwa
Wykrzycz swój gniew Nie musisz spać Nie możesz spać Nie trzeba spać Wykrzycz swój gniew Na baczność stój Na nogach dwóch Tak byłoby lepiej
Raz dwa trzy Znikasz ty Znikamy myTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.