W ubogie zdobna szaty Gdy dzień zaświta Wychodzi Carmencita Sprzedawać kwiaty
Przechodniów woła Twarzyczka jej wesoła Jej biała ręka I jej piosenka:
O señora, señorita Jestem piękna Carmencita Dla kochanka lub kochanki Mych fijołków dwie wiązanki Niechaj kupi każdy z was
Me fijołki pachną cudnie O północy i w południe One pachną jak me ciało Które prosi was nieśmiało Ach, spróbujcie chociaż raz
Poznał ją na ulicy Don Alf, torero Bogaty caballero I pięknolicy
Dzisiaj na scenie Ma Carmen powodzenie I słów kwiatami Publiczność mami:
O señora, señorita Jestem piękna Carmencita Zapomnieliście kwiaciarkę Bo mam gwiazdy dzisiaj markę I piosenki śpiewam wam
Lecz kto kwiaty chce ode mnie Może spędzić noc przyjemnie Bo ja pachnę fijołkami Kto z was tylko złoto da mi W zamian ciała kwiat mu dam
Lecz oto zwiędły kwiaty Minęła moda Już Carmen nie jest młoda Tak jak przed laty
Dziś przed teatrem Smagana deszczem, wiatrem Na poły naga Żebraczka błaga:
O señora, señorita To ja, piękna Carmencita Dawniej byliście mi bliscy Zapomnieliście mnie wszyscy Kiedy starość przyszła zła
Byłam piękna, byłam modna Dziś - słyszycie? - jestem głodna Moje szaty się podarły Me fijołki dawno zmarły - Kto mi z was jałmużnę da? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|