Jak jesienny liść Zwiędła miłość twa Więc idź, zrzuć ciężar z bark
Dziś nie błyśnie już W oczach moich łza Nie usłyszysz mych tłumionych skarg
Nie patrząc na stóp twoich ślad Pójdę obojętnie w świat
Pada śnieg, puszysty, biały, miękki Pada śnieg, srebrzysty, niby len W bieli szat królewskie śnią/lśnią Łazienki Chwały swej i swej przeszłości sen
Pada śnieg, mkną płatki, jak motyle Ziemia jest, jak biały nieba brzeg Podaj dłoń w tą cichą, jasną chwilę Wszystko zło przysypie dobry śnieg
Idź i przebacz mi I szczęśliwą/y bądź Twój żal minie, ja wiem
Idź, nie będę cię Ganić, ani kląć Aż po grób wspomnieniem będziesz mem
Gdy żar miłości w sercu zgasł Przyszedł pożegnania czas Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|