[Zwrotka I] Znów spacerem przez park idę, taki bulwar, byle trasa Dmucham na zimne, choć ciarki przykrywają mnie Tak się budzę jak Steamboy lub Huxley w pojebanych czasach Nie chcę brać więcej poprawki na normalny gest Więc znów znikome ilości widzialności w ciągu dnia Noc krzyczy mi żołnierzu spocznij, kiedy Hasha na froncie Szukam czegoś w gotowości, odrzucenia własnych prawd Ponurym żartem pluję w chodnik, w deszczu braw nie chcę stopnieć, nie
[Refren] Zalany w trupa nad Wisłą, w strugach deszczu kąpiel Podrę twój kaptur, następnie złamię parasolkę Nie chcę wiele więcej, niż poczucie, że też mokniesz Sza-szaroburo krople uśmierzą problem (x2)
[Zwrotka II] Wszczep mi chip pod maskę, pokiereszowany gubię twarz W świetle lamp gram w kapsle, do teraz butelka gasi problem Setny raz gnam z plastrem, sterowany w mieście Cyberpunk Nie chcę kłamstw, lecz prawdę, origami z tekstów składam w hołdzie
Ile minie, nim spadnie z serca głaz Byle chwile ugasi buntu wrzask Byłem szczylem, który chciał drasnąć gwiazd Żyję w tyle, tych z przodu nie chce znać
[Refren] Zalany w trupa nad Wisłą, w strugach deszczu kąpiel Podrę twój kaptur, następnie złamię parasolkę Nie chcę wiele więcej, niż poczucie, że też mokniesz Sza-szaroburo krople uśmierzą problem (x2) (Uśmierzą problem, uśmierzą problem)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.